Logo
Logo

Leśny ogród pełen iglaków i roślin wrzosowatych | Reportaż ogrodowy

Ściernisko, czyli pozostałość po polu z żytem, Jola przemieniła w piękny kwitnący ogród. Wybór był prosty - na piaszczystym kwaśnym gruncie najlepiej rosną rośliny iglaste i wrzosowate. W rozległym ogrodzie oprócz roślinności, zostały zaprojektowane liczne miejsca do wypoczynku.

Ogród, który powstał na ściernisku

Jola kupiła tę działkę przypadkiem. To jej koleżanka szukała działki pod Warszawą, a Jola tylko towarzyszyła w tych poszukiwaniach. Kiedy jednak zobaczyła to miejsce w starej podwarszawskiej miejscowości, po prostu się zakochała. Z trzech stron otaczało go pole z żytem, a z czwartej lasek. Nabyła dwie sąsiadujące z sobą działki, po 900 mkw każda. Nieco później dokupiła kolejną, by powiększyć przestrzeń do 2700 mkw.

Początkowo traktowała ziemię typowo rekreacyjnie. Przyjeżdżała tu w letnie weekendy, próbując - przy okazji czynnego wypoczynku okiełznać swoją część ścierniska. Na piaszczystej ziemi, VI klasy, już 15 lat temu pojawiły się pierwsze rośliny ozdobne, później altanka z sypialnianym stryszkiem, a w końcu prawdziwy całoroczny dom z bali. W ten sposób 5 lat temu Jola dołączyła do grona ludzi, którzy wyprowadzili się na stałe z Warszawy. Tyle tylko, że Jola wcześniej tego nie planowała. Po prostu kierowała się chwilą. I nie żałuje.

Ogród na ściernisku
Ogród z domem powstał na 2700 mkw (fot. Lilianna Jampolska).
Placyk przed domem (fot. Lilianna Jampolska) Obok drewna pojawiły się kute elementy (fo. Lilianna Jampolska)
Wypoczynkowy placyk został utwardzony drobną, kamienną
kostką (fot. Lilianna Jampolska).
Na tarasie i na głazach znaj-
dziemy odlewane figurki
zwierząt (fot. Lilianna
Jampolska).

Projekt ogrodu, który wykorzystał naturalne uwarunkowania terenu

Właścicielka samodzielnie projektowała ogród i, choć posesja jest rozległa, nie poległa na tym trudnym polu, zamieniła ściernisko w kwitnący ogród.

Rośliny iglaste i wrzosowate

Spacerując po okolicy, zaglądałam do cudzych ogrodów i bacznie obserwowałam, które rośliny najlepiej wyglądają, - mówi. - To był klucz do moich pierwszych aranżacji. Z biegiem lat i nabywanego doświadczenia ogrodniczego, wzbogaciłam je roślinami, które mi się podobały, a niekoniecznie nadawały się do środowiska posesji. Nie jest ich dużo i nie zdominowały ogrodu, a ja cieszę się, że je mam przy moim nowym domu.

Na ubogiej piaszczystej ziemi o kwaśnym odczynie pH najlepiej rosną wszelkie rośliny wrzosowate, dlatego założyłam szeroko pojęte wrzosowisko. Oprócz wrzosów i wrzośców, dużo tu azalii i różaneczników, są pierisy i kiścienie. Mam też borówki amerykańskie, wymagające kwaśnego podłoża, które dostarczają mi smacznych owoców. Ale chyba najbardziej czekam na moment, kiedy zakwitają hortensje. W ostatnich latach pojawiło się wiele nowych odmian hortensji bukietowych (Hydrangea paniculata), które nie marzną i bardzo spektakularnie wyglądają. Najpierw długo dekorują obfitymi kwiatostanami ogród, a potem dom, bo robię z nich suche bukiety.

Ponieważ wrzosowate kwitną głównie wiosną i jesienią, w ogrodzie zastosowałam różnorodne odporne krzewy liściaste o czerwonych i żółtych liściach, m.in. perukowce, klony. Doskonale urozmaicają monotonną zieloną szatę roślinną. Posadziłam je tak, by ogród we frontalnej części miał ciepłą żółto-pomarańczowo-czerwoną kolorystykę, natomiast w strefie wypoczynkowej chłodniejszą - szaro-niebieską, bordową, różową i fioletową. Są tu czerwonolistne perukowce, buki, brzoza oraz byliny: jeżówki, liliowce, powojniki, krwawnice. Chciałam nimi przede wszystkim ożywić trochę zbyt ciężkie w formie rośliny iglaste, które też posadziłam z myślą o większej prywatności i ochronie ogrodu przed wiatrami.

Tarasy przy domu i taras w ogrodzie

Jola ma dwa tarasy przy domu, ponadto utwardzony placyk "pod chmurką" z meblami ogrodowymi, altanę w głębi ogrodu oraz kilka ławeczek "rozrzuconych" w ogrodzie. Ma więc gdzie wypoczywać, w zależności od pogody i nastroju. Architektka budynku umieściła tarasy po przeciwległych stronach budynku, co daje widoki na dwie strony działki. Przy elewacji frontowej znajduje się prostokątna płyta, natomiast od strony głównego ogrodu - półokrągła.

Posadzki tarasów Jola wykończyła ogromnymi płytami granitu o czerwonym zabarwieniu. Obie mieszczą meble dla 4-6 osób. Jednak dla właścicielki większe znaczenie użytkowe ma utwardzony placyk przed półokrągłym tarasem. Nazywa go "dywanikiem", bo ma rysunek wachlarzy ułożony z drobnej kamiennej kostki i wcina się w zieloną powierzchnię trawnika. 'Dywanik' o wymiarach 6 x 7 m, oprócz mebli stołowych, mieści leżankę do opalania się oraz wielki parasol.

Ścieżka wyłożona drobną, kamienną kostką (fot. Lilianna Jampolska)  
Ścieżka wyłożona drobną, kamienną kostką
(fot. Lilianna Jampolska).
 

Ogród można obejść dookoła po ścieżce z kamiennej kostki. Śmieje się, że przygotowała ją do uprawiania joggingu na własnym terenie, unikając w ten sposób wybiegania na zewnątrz. Wszystkie utwardzone nawierzchnie w ogrodzie są intensywnie wykorzystywane i Jola jest z nich bardzo zadowolona. Jedyną wadą jest wysiewanie się chwastów i siewek brzóz w szczelinach między drobnymi kostkami. Właścicielka nie używa w ogrodzie środków chemicznych, a szczególnie herbicydów, dlatego ścieżki pielone są z samosiejek ręcznie.

Altana ogrodowa zwana budką grillową

W głębi ogrodu stoi zadaszona altana ogrodowa o powierzchni 20 mkw. Ma dach pokryty ceramiczną dachówką. Jola wybudowała ją długo przed budową całorocznego budynku z bali, by podczas ładnej pogody móc przyjeżdżać na działkę i miło spędzać czas. A jeśli zajdzie taka potrzeba, nawet przenocować na malutkim stryszku, na który wchodzi się po drabinie. Na parterze altany można przyjąć gości. Stoją tu wygodne meble z drewna robinii akacjowej, kuchenka węglowa z fajerkami oraz ruszt, wymurowany z cegły klinkierowej. Altana wyposażona jest w oświetlenie i ma dostęp do wody. Joli i jej gościom zdarzało się niejednokrotnie gotować na kuchni zupę i przygotowywać potrawy na patelni, a innym razem urządzać przyjęcia z ucztą grillową.

Podobno Jola przyjmowała więcej gości w budce grillowej, niż teraz w domu. Znajomi i dzieci uwielbiali swobodę, jaką zapewniał im pobyt w altanie i w rozległym ogrodzie. Nadal wspominają tamte czasy, choć obecnie ogród jest jeszcze ładniejszy.

Właścicielka dosadziła przy miejscach wypoczynku i przy ciągach komunikacyjnych więcej pachnących roślin, wiedząc, że można w ten sposób zwiększyć atrakcyjność relaksu w ogrodzie. Przy altanie pachną wiciokrzewy i lilak Meyera, a w innych strefach ogrodu: jaśminowiec, lilaki pospolite, lilie, lawendy, róże. Na balkonie natomiast - surfinie.

Altana ogrodowa (fot. Lilianna Jampolska) Rabata kwiatowa (fot. Lilianna Jampolska)
Altanka w głębi ogrodu ma sypialny stryszek (fot.
Lilianna Jampolska).

Latem w ogrodzie kwitnie jeżówka
purpurowa (fot. Lilianna Jampolska).

Zabiegi ograniczające prace ogrodowe

Zapracowana zawodowo właścicielka nie może poświęcać dużo czasu na prace ogrodowe. Trawnik o powierzchni 500 mkw otoczyła rabatami, na których przed posadzeniem roślin rozłożyła geowłókninę. Potem wyściółkowała je grubą warstwą kory ogrodniczej, co zapobiega intensywnemu wzrostowi chwastów.

Teren jest za duży, by na całej jego powierzchni ubogą ziemię wzbogacić urodzajną. Jola zrobiła więc to tylko miejscowo. Torf i żyzną ziemię wsypywała w dołki pod każdą bez wyjątku rośliną - nawet sadząc wytrzymałe sosny. Ale jeszcze skuteczniejszym zabiegiem, niż przygotowywanie nowego i drogiego podłoża, okazało się odpowiednie dobieranie roślin.

Trawnik ułożyła z rolki miejscowa firma ogrodnicza. Powstał w ostatniej fazie budowy domu. Pod trawnikiem zamontowano automatyczny system nawadniania. Zasięg zraszaczy wynurzalnych obejmuje również przylegające rabaty. Na potrzeby ogrodu właścicielka wykopała studnię. Wodę trzeba jednak uzdatniać filtrami, ponieważ zawiera duże ilości minerałów, w tym żelaza, które zabarwiają kostkę na brązowy kolor.

Jakiej pielęgnacji wymaga ogród?

  • Właścicielka wynajmuje do prac ogrodowych miejscowego robotnika raz w tygodniu na 8 godzin za 120 zł.
  • Co roku na wiosnę aerację z wertykulacją oraz nawożeniem trawy i wywiezieniem odpadków po zabiegach kompleksowo przeprowadza wynajęta firma ogrodnicza. Kosztuje to 500 zł.
  • Przed zimą na rabatach dosypywana jest warstwa kory ogrodniczej, co chroni korzenie roślin przed mrozami. Wokół róż i wrażliwszych roślin tworzy się z kory kopczyki.
  • Właścicielka nawozi rośliny tylko naturalnymi nawozami - kompostem z obornikiem.
  • Szkodniki, np. mszyce, usuwa ręcznie albo preparatami olejowymi.

Koszty założenia i pielęgnacji ogrodu

  • Założenie ogrodu kosztowało około 50 000 zł, w tym założenie trawnika z rolki - 10 000 zł i ułożenie sytemu nawadniania - 11 000 zł. - Dodatkowo - utwardzenie ścieżek, podjazdu i tarasu 50 000 zł.

Wrażenia z użytkowania ogrodu

  • W posadzce prostokątnego tarasu założyłam oświetlenie. Wodoszczelne halogeny jednak przemakają i powodują spięcia w instalacji elektrycznej. Nie używam ich również dlatego, że po prostu oślepiają po zmroku. Tego rodzaju oświetlenie powinno się bardzo starannie zaprojektować i wykonać. Nie mogę zlikwidować oświetlenia, bo w płytach granitu pozostaną dziury. Podczas budowy ciągów komunikacyjnych, rozprowadziłam w ogrodzie kable elektryczne, bo uznałam, że oświetlenie jest ważne w moim ogrodzie. Polecam też krany w kilku miejscach do podlewania ogrodu i mycia rąk.
  • Ogród dobrze przetrwał budowę domu. Na ten czas rozciągnęłam czerwoną wstążkę, wyznaczając nią plac prac budowlanych. Po budowie trzeba było przeprowadzić rekultywację gruntu, ale na ograniczonym obszarze.
  • Od strony południa przy domu posadziłam tylko drzewa i krzewy liściaste. Dzięki temu w zimie, kiedy ogród staje się bardziej przezroczysty, do wnętrz dociera więcej światła. W lecie mam za to pożądany chłód i cień. Myślę o wprowadzeniu do ogrodu roślin z jadalnymi owocami, aby zwabić jeszcze więcej ptaków. I jeszcze więcej roślin pachnących!
  • Przed prostokątnym tarasem zamierzałam zbudować staw kąpielowy z mostkiem pośrodku. Miałam już projekt. Koszt budowy wyceniono na 50 000 zł. Na szczęście wystraszyłam się wysokich kosztów, ale przede wszystkim stałej i drogiej obsługi zbiornika kąpielowego pod brzozowo-dębowym starodrzewem. To nie jest teren na staw.
  • Kiedyś w szkółce roślin usłyszałam radę, że jeśli zaniedba się przygotowanie podłoża przed posadzeniem roślin, nigdy potem się tego nie nadrobi. Wykopy pod rośliny zawsze wypełniam urodzajnym podłożem z obornikiem. Radzę nie walczyć z naturalnym podłożem, tylko dobrze skompletować rośliny. Na nieurodzajnej ziemi "nie pójdą" żarłoczne! Chemia ogrodnicza natomiast truje nie tylko owady, ale i ludzi. Unikam jej.

autor i fot. Lilianna Jampolska

Tagi
 
Powiązane tematy
Zwiń Pokaż więcej (14)
Powiązane rośliny
Zwiń Pokaż więcej (1)

Komentarze

Dodaj komentarz
Jeszcze nikt nie skomentował tego artykułu. Może będziesz pierwsza/-y? Zajrzyj na Forum ZielonyOgrodek.pl